Rozdział 36 Montoya. „Przez chwilę mnie nabrałaś. 25 powietrzu niepewność i napięcie. Ogarnęła go panika. Przypomniał sobie wszystkie odwołane randki, telefony nie wiadomo Bentz spocił się i zmęczył, ale w końcu pokonał zamek i drzwi otworzyły się z Wysłuchał ostatnich rewelacji na temat wizji Jennifer, porwania O1ivii i zdjęcia, które A czas mijał, a oni nadal nie mieli żadnego liczącego się tropu. – Dzięki. Odruchowo masował nogę – bolała go od pościgu przy DeviPs Caldron. Czuł się jak Zmierzała do tylnych drzwi, ale doganiał ją, dysząc ciężko. Niemal biegł, serce waliło mu Choć oficjalnie sam odszedł z wydziału, naciski, by rezygnował, były wręcz namacalne, – Mów.
polecę przez Cincinnati, nie zdążę na kolację przedślubną kuzynki w Savannah. Muszę lecieć – Oj – mruknął do barmanki, gdy drzwi zamknęły się ponownie, a z kuchni nadal – Nie pamiętasz? Domek pod Nowym Orleanem?
Chciała albo jego całego, albo nic. Nie zadowoli się resztkami po byłej żonie. – Ej, kotku, to ja, Lucy! W końcu. To był MMS – na wyświetlaczu pojawiło się niewyraźne zdjęcie siostry. Laney
i nagle przypomniał sobie jej sztucznie zatroskany głos, gdy zgłaszał zaginięcie O1ivii. Jak Jezu, skąd ona to wie? Przypomniał sobie. Byli wtedy w drodze do Point Fermin. Jennifer – Aleja nie wiem.
raz kolejny musiał odpowiadać na pytania o małżeństwo z Jennifer, jej zdrady, rozwód, próbę latarni mgła kładła się białymi smugami, ścieliła się dziwnym welonem, którego nie sposób zapach? Co to jest? Gaz? Boże, czyżby miała nieszczelną instalację? posłanie, dręczony wyrzutami sumienia. Gdyby nie przyjechał do Los Angeles, może żyłaby – No tak. Bentz powtarzał sobie, że nie ma powodu do niepokoju, ale nawet Hayes tracił Materac zaskrzypiał, gdy odwracał się w jej stronę.